czwartek, 7 listopada 2013

San Juan del Sur(f)

Jestesmy w raju dla surferow :) Dotarlismy do miejsca blisko granicy, stad juz w miare prosta droga do Kostaryki.

Wczoraj zjedlismy kolacje z widokiem na morze, podziwiajac piekny zachod slonca :) Skosztowalismy rum Flor de Cana - dla porownania 12 i 18 letni. Zdecydowanie 18 letni lepszy :P

Dzis wybralismy sie jak bydlo wiezione na rzez pick-upem na plaze Madera. Mega widok i ogromne fale! Tam standardowo wychylilismy jugos frescos (soki wyciskane z owocow) i wrocilismy z powrotem do hotelu. Piotr udal sie na canopy (zip line) do lasu, a ja zostalam wydelegowana do napisania posta :)

Z gory przepraszam za skladnie. Pisze na lekkim rauszu :P Chcialam grzecznie wrocic do hotelu ale sie nie dalo. Szlam sobie ulica i siedzial chlopak z dziewczyna,grali na gitarze Oasis - Wonderwall. No to wez sie nie zatrzymaj jak to jedna z moich ulubionych! Powiedzialam ze zaspiewam z nimi, dostalam 2 piwa, miejsce do siedzenia i komputer (wiec pisze posta :P). Zal bedzie od tych ludzi jechac.

Jutro uderzamy na Kostaryke, zobaczymy jak tam bedzie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz